'
wiesz to nie tak,że jest mi wszystko jedno, że nie uderzyło mnie to co
się stało między nami. bo gdy widzisz mnie z uśmiechem, nie oceniaj, że
czuję się świetnie, a Ty już dawno zniknąłaś z mojego życia. gdy
widzisz, że się śmieję nie myśl, że ten śmiech jest szczery jak moje
słowa, które wypowiadałam zagłębiając się w Twoje oczy. i gdy widzisz
mnie z innym, to nie tak, że to kolejna moja zdobycz jakbym
była rybakiem i łowiła ofiary. w każdym szukam Ciebie, jeden ma
podobne, lecz nie te same, gorsze, oczy, drugiiego usta smakują PRAWIE
jak Twoje, a kolejny pachnie prawie tak cudownie jak Ty. natomiast gdy
wychodzę z klubu z browarem w ręce i mijam cię obojętnie, wiedz, że
właśnie piję z tęsknoty, która zjadła mnie od środka, piję ze smutku,
który wypełnia mnie zamiast krwi, piję z miłości, która wciąż pali się
ostrym płomieniem. to, że obojętnie przechodzę nie oznacza, że mój wzrok
nie szuka cię za chwilę w tłumie. nie oznacza, że nie zaciągam się
Twoim zapachem i napawam nim, aby mieć go na dłużej. ale gdy spotkasz
mnie totalnie sama, w swoim pokoju, z kolejnym jointem, flaszką obok i rapem, którego kocham nad życie,
to podejdź, spójrz na moją twarz, wsłuchaj się w kawałek. może
dostrzegniesz prawdę. zaschnięte łzy na policzkach, lub krew na
dłoniach. ciągły zapach wódki z ust i odór zioła w pokoju i kawałki, te,
które oboje słuchaliśmy, te, które nawijaliśmy sobie do ucha. może
ujrzysz siebie moimi oczami, nasz związek moim sercem, ile dla mnie
znaczył i jak bardzo boli mnie to, że Cię tu nie ma. może zrozumiesz, że
na codzień jestem bardziej sztuczna niż lalka Barbie, udając, że
wszystko jest okej, a nawet lepiej, a tak serio to rozrywa mnie stado
niedźwiedzi na strzępy. jesteś wszystkim . '
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz