niedziela, 30 grudnia 2012

happy new year!

Post w których chcialam, określić kończący się dla mnie rok już był, więc nie będe niepotrzebnie pisała bzdur. Ciesze sie ze już jutro powitam Nowy Rok z przyjaciółmi. mam nadzieję, że dla mnie, jak i dla Was 2013 będzie jeszcze lepszy. Więc chcialam złóżyć wszystkim czytelnikom, jak i blogowiczom, sylwestra tylko z najlepszymi! zeby nie był zbyt pijany, by kac na drugi dzień nie męczył. i żeby w tym nadchodzącym roku wszystko się Wam spełniło!


wtorek, 25 grudnia 2012

2012.?

jesteśmy tylko pustym echem wczorajszego szczęścia.


2012?  rok upadków i wzlotów,  utrata osób by na mojej drodze pojawił się ktoś nowy, imprezy, te najbardziej szalone gdy wracało się do domu nad ranem. łzy - te z żalu ale i łzy szczęścia.  śmianie się do rana, spacery nocą, chodzenie bez sensu i picie piwa gdzie się tylko dało. odnowienie starych kontaktów, których tak bardzo brakowało.moja cudowna 18.  piękne wakacje, Paryż. Amsterdam. Berlin z najlepszą ciocią pod Słońcem! 12 dni w gorącej Italii z tymi najlepszymi.  uciekanie z lekcji z  perełkami z którymi za kilka miesięcy już się rozstanę <3  cudowny okres w moim życiu, to poznanie się na ludziach, przebywanie w cudownym towarzystwie, całkiem inne życie, pełno imprez, z najlepszymi!  przy tym smak wódki którego nienawidzę, piwo wypijane w hektolitrach. setki wypalonych szlugów. ludzie którzy uczyli mnie jak żyć, plaża, woda, słońce, wyjazdy, góry, ukochany przy boku, którego już nie ma. miliony pytań a zero odpowiedzi do nich ,straszna tęsknota,  nienawiść, kłótnie, utraty te najboleśniejsze , zemsty te najokropniejsze, ból, płacz.bez względu na te problemy i porażki, bo przecież bez tego sie nie da. mimo to ten rok był naprawde taki jak sobie wymarzyłam.  chciałam  żyć. i wiecie co ? ŻYŁAM. tak naprawde żyłam. z paroma zbędnymi nadziejami, znów wiele rzeczy spierdoliło mi sprzed nosa, i znów zbyt wiele rzeczy zepsułam nawinie wierząc, że tym razem przecież będzie inaczej, A najważniejsze? Spełnione marzenia, mimo że trwały krótko!  ten rok to wszystko co najlepsze, to czas kiedy wiele zrozumiałam. rok który zapamiętam na długo. to czas dzięki któremu jestem lepsza. i niech przyszły 2013 będzie o niebo lepszy, tego pragnę.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

bwr.

ja nie chcę się zastanawiać, chcę wiedzieć, brakuje słów chociaż tak wiele chciałoby się powiedzieć.


ciągle do przodu. jest dobrze. kolejne sprawy z mojej listy do załatwienia odhaczone. może właśnie tego trzeba było. odpuścić. samo wszystko się dzieje. dużo lepiej. dużo sprawniej. dużo ciekawiej. zaczynam sie cieszyć z małych rzeczy. zaczynam w końcu myśleć o sobie. bo tak łatwiej. jednak mimo wszystko  nienawidzę ludzi! i tego wszystkiego co się teraz dzieje a raczej dopiero będzie działo.
Karolin pamiętaj jesteśmy najlepsze! ;*

sobota, 8 grudnia 2012

again.

Czy można tęsknić za czymś, czego się najbardziej obawia ? Tak, chyba właśnie tak mam..

W końcu coś ruszyło z miejsca. Jeden egz zdany. Kolejny przede mną. A ja? Tęsknię za swoimi tęsknotami.  Spałabym ciągle. Wyobraźnia pracuje. Czekam. Wciąż czekam. Z niecierpliwością. Utęsknieniem. Czas ucieka. Przesypuje nam się między palcami. Nie daje się złapać. A ja razem z tym wszystkim. Pretensje do samej siebie. Mówisz. Motywujesz. I nic z tego nie wynika. Za dużo stresu, nerwów. Co wieczór to samo pytanie. Co wieczór ten sam pokój, to samo łóżko, te same myśli. W końcu widzę jak patrzę. I tyle. Długich i trudnych rozmów nie chcę, zwlekam z nimi, czekam na lepszy moment. Ale...jak on nigdy nie nadejdzie? Wieczne czekanie. Odwagi. Odwagi mi trzeba. I ją znajdę. Motywację powoli też znajduję. Czekam cierpliwie. Odliczam nieustannie miesiące, tygodnie, dni, godziny i minuty. Do wyrwania się i zaczęcia nowego życia. 


środa, 5 grudnia 2012

fault.

Wiesz jakie to uczucie, gdy osoba, którą kochasz mija Cię codziennie bez słowa? Gdy patrzy na Ciebie tymi oczami, które tak bardzo kochasz ? Kiedy jedno spojrzenie powoduje całą masę wspomnień ? Kiedy nadal kochasz osobę, z którą już nie jesteś ? Wiesz, jakie to uczucie, kiedy ciągle zastanawiasz się, jakby było gdyby On był obok? Zastanawia mnie, co czuje, gdy mija mnie za każdym razem. Gdy nasze oczy spotykają się na te kilka krótkich sekund. Zastanawia mnie czy czasem o mnie myśli. Czy mówi o mnie ? Zastanawia mnie czy żałuje, że to wszystko miało miejsce. Czy żałuje, że to wszystko się skończyło ? Zastanawia mnie, jaki ma do mnie stosunek i kim tak właściwie dla niego byłam.
Silę sie na obojętność. Udaję,że mnie nie interesuję . Nie zadaję pytań, na które tak bardzo bym chciała znać odpowiedź.Unikam spojrzeń. wysiadam.
Ostatnio dzieje się za dużo rzeczy. wszystko byłoby ok gdyby nie to że to same niedobre rzeczy.  
mój optymizm, którego było we mnie aż tyle nagle zniknął. wypalił się. jest gdzieś daleko poniżej zera. co się ze mną dzieje? nie wiem sama. ale wiem że jest to nie dobre. Boże daj mi siły, bo nie wyrabiam!  

 dziekuje za spacer i tą chwile czasu którą ze mną spędziłeś! :*


Bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. 
Bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę
na koniuszku mojej rzęsy. Bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, 
chociażbym dokonywała najgorszych decyzji i robiła największe błędy świata. 

poniedziałek, 3 grudnia 2012

whatever.

ciekawe co będzie za rok, czy będę szczęśliwa. ciekawe, czy wciąż będę Cię kochała, czy będziemy się do siebie odzywać, będzie normalnie czy rozpętamy następną wojnę.ciekawe, czy jeszcze kiedykolwiek powiesz mi "kocham Cię". wątpliwe. Natłok myśli, setki pytań a przy tym wszystkim brak odpowiedzi na którokolwiek z nich. brak chęci. do czegokolwiek.  nienawidzę zimy. nienawidzę świąt. NIENAWIDZĘ LUDZI ! ale nie lubię też samotności, która boli. mam dość. powoli. wszystkiego. ciężkie dni? coraz częściej, coraz bardziej. to nie jest fajne. nic ostatnio nie jest fajne. nic mnie nie cieszy. czegoś mi brakuje. a może kogoś? nie wiem. coraz częściej zastanawiam się czego naprawdę chcę od życia. czego naprawdę chce od samej siebie. szukam na siłę czegoś, czego nie powinnam. a może warto odpuścić? poczekać i miło się zaskoczyć ? kolejne pytanie. kolejny znak zapytania.
a dodatkowo cały dzień po za domem to ponad moje siły. z kubkiem gorącej herbaty uciekam w świat książek.




niedziela, 2 grudnia 2012

perfect life.


Wiesz czego brakuje mi najbardziej? Godzinnych rozmów, nie żadnych konkretnych, wszystkich, nawet tych zupełnie bez sensu. Brakuje mi tego wszystkiego , tekstów typu ' co tam paskudo'. Brakuje mi tej ironii w głosie. Brakuje mi tego łobuzerskiego uśmiechu. Tego magicznego błysku w oczach. Brakuje mi Ciebie, wiesz?  Nie wiesz, bo skąd możesz wiedzieć. a może to i lepiej.może to pozwoli, abym powoli o Tobie zapomniała. Może tego właśnie potrzeba, abym znów mogła zacząć normalnie funkcjonować. Już bez Ciebie. A ja? Ja znowu jestem tutaj. Znowu zebrało mi się na pisanie. na wyrzucenie z siebie wszystkiego tego co we mnie siedzi i nie daje mi spokoju. Czas najwyższy usiać i pomyśleć. Naprawić to wszystko co się zepsuło, a to co dopiero będzie robić tak aby było jak najlepsze, by dawało szczęście. Nowi ludzie, nowe plany, nowe priorytety. Ostatnio nurtuje mnie jedno zasadnicze pytanie, co jeszcze pięknego spotka mnie w tym życiu.? Czas pokaże. 

A teraz z kubkiem gorącej herbaty uciekam do łóżka.

Jutro egz.<3



sobota, 1 grudnia 2012

say.

I w pewnym momencie, gdy znajdziemy się w tym samym miejscu, stań przede mną twarzą w twarz i powiedz, że to wszystko co mieliśmy to były kłamstwa. Że nigdy nie byłam dla Ciebie najważniejszą osobą, jaką kiedykolwiek posiadałeś. Że ani razu nie uśmiechnąłeś się dzięki mnie, że nawet w najkrótszym momencie nie poczułeś się dzięki mnie szczęśliwy. Że moje słowa nie miały dla Ciebie żadnego znaczenia. Że nie czułeś tego co ja. Że nigdy nie poczułeś szybszego bicia serca. Że nie wiedziałeś czym jest tęsknota za drugą osobą, osobą, którą się kocha, pragnie jej. Że zasypiając, nie chciałeś utulić mnie do snu i wyszeptać, bym o Tobie śniła, spokojnie spała, bo rano Ty będziesz. Że nie było takiego wieczoru, kiedy byś o mnie nie pomyślał i nie potrzebował obok. Że nie tęskniłeś za moimi słowami i oddechem na Twoim karku, moimi oczami i moim dotykiem. Że nigdy się o mnie nie martwiłeś. Że nie troszczyłeś się o mnie w najmniejszym stopniu. Że byłam Ci obojętna.