co
mam zrobić ze swoim życiem ? mam się kierować ciągle przypadkami i
czekać aż coś raczy się zmienić ? mam stać bezczynnie i być
tylko obserwatorem tego co się dzieje ? nie wiem , ostatnio coraz
częściej mam wrażenie że nie pasuje tutaj. moje myśli ulatniają się,
ciągle błądzę wzrokiem po ścianach, ciało w zupełnej rozłące z duszą.
dwa różne światy. moja intuicja mnie zawodzi, sama jestem zbyt podatna na emocje. nie lubię tego w sobie.
najchętniej chciałabym zniknąć na jakiś czas ale nie da się , a szkoda. w ostatnich dniach
takie wyłączenie na pewno by nie zaszkodziło. pozostaje czekać aż coś
się zmieni, czy sama mam się za to zabrać ? każda mikrokomórka
podpowiada coś innego. kogo bądź czego mam słuchać , skoro sama zawodzę
siebie na każdym kroku ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz